środa, 9 lipca 2014

Rozdział 5

Rano obudziłam się po 8. Nie chciałam nikogo budzić, bo była niedziela. Wyciągnęłam znowu podkładkę z kartką i znowu zaczęłam szkicować. Rysunek zajął mi niecałą godzinę. Po 9 wyszłam z łóżka i zeszłam na dół. Wyciągnęłam z szafy ubrania i je na siebie wciągnęłam. Po cichu otworzyłam drzwi z pokoju i poszłam na dól do kuchni. Nikogo nie było, więc nalałam soku pomarańczowego do szklanki, a potem wyszłam na dwór. Słońce ślicznie świeciło, ale wiał lekki wiaterek i pogoda była idealna. Gumką, którą miałam na ręce związałam włosy w kucyk i poszłam do ogrodu usiąść na huśtawce. O dziwo Louis już tam siedział, a kiedy go zobaczyłam to uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
- Cześć.. Ty już nie śpisz?
Spytałam siadając obok niego.
- No wstałem jakieś 10 minut temu.
- A. no i jak wyspany?
- Pewnie. Idziemy dzisiaj na te zakupy?
- Jasne możemy iść, ale musiałabym poprawić fryzurę.
- To idziemy razem, ja pójdę do siebie, a ty do siebie i za.. 15 minut przed domem?
- No pasuje mi. Chodźmy.
uśmiechnęłam się i ruszyłam do domu. Weszłam do łazienki i od razu rozpuściłam włosy.Rozczesałam je i stwierdziłam, że zostawię rozpuszczone, więc potem poszłam wziąć jeszcze torbę z telefonem, słuchawkami i portfelem z dokumentami. Wyszłam przed dom, a Louis już czekał.
- oo dziś szybciej się wybrałaś.
- Tak. Stwierdziłam, że no.. że zostanę w rozpuszczonych.
- okey chodźmy.
Ruszyliśmy razem do centrum. Nie byłam w pełni gotowa na szaleńcze zakupy, ale kilka rzeczy mogę sobie kupić... w końcu to prawda, że nie mogę żyć cały czas tym co było.
Po 14 minutach dotarliśmy do centrum. Weszliśmy do środka. Zapomniałam jak to jest, bo dosyć dawno tu byłam.
- Przyszedłeś po coś specjalnego?
Spytałam wchodząc za nim do pierwszego sklepu.
- nie... Ty przyszłaś.
- ta? Po co?
- Całą rodziną co rok chodzimy na imprezę. To tak nudne jak stypa, ale ja też jestem do tego zmuszany. Siedzimy tam i zazwyczaj rodzice rozmawiają, a ja się nudzę i piszę smsy.
- Okey. A co ja mam z tym wspólnego?
- Pamiętaj, że od niedawna należysz do rodziny.
Uśmiechnął się i lekko za rękę pociągnął mnie na dział z sukienkami.
- Ale ja nie chodzę w sukienkach.
- A ja w garniakach. Ale nie każdy robi co lubi.
- Eh.. okey w takim razie wybierzmy coś.
Zaśmiałam się i zaczęłam grzebać w czarnych sukienkach. Wzięłam kilka i pokazywałam się w każdej po kolei starszemu o 7 lat Louis'owi. Mieliśmy dylemat między jedną a drugą. Jednak potem Louis stwierdził, że ta druga jest za długa i wybraliśmy tę krótszą i ładniejszą.
- Wiesz co Lou. haha nie sądziłam, że będę robić z tobą kiedyś zakupy.
- też nie myślałem.
Wyszliśmy z tego sklepu i obeszliśmy 13 następnych. Dokupiliśmy jeszcze ciuchy na inne dni i pod wieczór roześmiani wróciliśmy do domu.
- Ale było super jejciu dziękuje ci.
uśmiechnęłam się i dałam mu buziaka.
- Nie ma problemu, ale..
- jest jakieś ale? mogłeś od razu powiedzieć.
- to nic strasznego. Chce zobaczyć twoje pozostałe rysunki.
- Ty świni to zwykły szantaż.
- Być może, ale inaczej bym ich w życiu nie zobaczył.
- Racja. Chodź.
Otworzyłam swój pokój i odłożyłam torby na ziemię. Wyciągnęłam z torebki klucz od szuflad.
- Trochę ich dużo jeżeli mam być szczera.
- Ja wiem, ale chcę je zobaczyć.
- Ten narysowałam dzisiaj rano.
Powiedziałam podając do ręki dzisiejsze ''dzieło''
- no czadowy dawaj dalej.
- haha okey.
Zaśmiałam się i pokazałam każdy następny rysunek i tym razem nie ominęłam żadnego.
- Wow one są po prostu czadowe. Ty masz talent. Najlepszy ten powiedział odwracając rysunek w moją stronę.
- haha tylko dla tego, że jest bardziej intymny?
- niiieeee no coś ty.
- Ta jasne. Znam facetów. Możesz zatrzymać ten rysunek.
- Serio? Poważnie? Mogę?
- No tak. Mam wiele swoich, a skoro ci się podoba.
- No czad. Dzięki.
Dał mi buziaka w policzek i zapatrzony w kartkę z rysunkiem poszedł do siebie.
_________________
Na dzisiaj tyle. Teraz ma być 200 wejść. 8 komentarzy. I jeżeli tyle będzie do niedzieli to dodam ;*

5 komentarzy:

  1. Bisty *-* ojj kicia czekam na następny rozdział już się nie mogę doczekać ^.^ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj.. 8 komentarzy, 200 wyświetleń to nie tak mało :* aahaha i wgl. W niedziele dodam. No może wcześniej :*

      Usuń
  2. Hej czekam na nexta! Fajnie piszesz!
    zapraszam do siebie http://angels-1d.blogspot.com/
    wczoraj założony! :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeeetne :D Czekam na nn ^.^
    http://repeat-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń